Czerwiec, czwartek godzina około 14-tej, dzwoni telefon – odbieram i słyszę w słuchawce:
Cześć szwagier, jedziemy do Chorwacji?
No możemy pomyśleć coś nad wakacjami, już od dawna chciałem tam jechać, może w tym roku pojedziemy.
Ale nie zrozumiałeś mnie, jutro czy jedziemy?
Jutro? na ile?
No jutro, po pracy, tak do wtorku.
yyy no ok, możemy jechać.

Od tej rozmowy zaczęła się moja przygoda z Chorwacją, moja miłość do Chorwacji zaczęła się chyba wcześniej – znowu po latach to dostrzegłem, ale o tym już było we wpisie o Grecji.
Podobną rozmowę przeprowadziłem po chwili z żoną i Ona tak samo jak ja zgodziła się bez zastanowienia.
Krótki i intensywny wyjazd, wiele rzeczy nie zabraliśmy, ręczniki, stroje, coś do jedzenia na drogę i majtki na zmianę ;).

Jak dla mnie symbol początku wakacji, za tym tunelem wiele się zmienia. Roślinność, widoki jak i POGODA 🙂

Różnica zarówno pogody jak i temperatur przed i za tunelem potrafi być kolosalna.
Padający deszcz przed tunelem, temperatura o 10 stopni niższa niż za tunelem gdzie świeci słońce to w tym miejscu norma.
Przed tym tunelem często, pada, są mgły i niska temperatura.

Pierwszy raz uroki Chorwacji odkrywałem z perspektywy wyspy Krk. Największa Chorwacka wyspa, połączona ze stałym lądem mostem. Chorwacja przywitała nas deszczem, padało jakieś 5-7 minut, po tym czasie wyszło do nas słońce i było z nami praktycznie do dnia wyjazdu z jedną znowu 5 minutową przerwą na deszcz :).
W czasie naszego krótkiego pobytu, odwiedzaliśmy głównie plaże, wieczorem spacerowaliśmy po miasteczkach, podziwiając wąskie uliczki, piękne kamienne domy i roślinność. Na ulicach rośnie dużo lawendy obok nich palmy zarówno małe jak i duże.

Kolejna wizyta już na trochę dłużej, okolice Splitu. Więcej zwiedzania, poznawania Chorwacji. Obserwacje ludzi, zachowania. Większość ludzi chodzi cały czas uśmiechniętych. Gdy o coś zapytasz, potrzebujesz czegoś, wszyscy z uśmiechem pomagają, odpowiedzą. Serdeczność od tych ludzi czuć z daleka – jak wszędzie, na pewno i tam zdarzają się wyjątki. Ale jak do tej pory takich wyjątków nie spotkałem. Można powiedzieć, że są mili bo z nas żyją, że żyją
z turystyki i chcą naszych pieniędzy. Górale w Zakopanym też z nas żyją a mili nie są, przynajmniej w większości – w Zakopanym znaleźć miłego to jest właśnie znaleźć ten wyjątek ;).

Peljesac

No więc mamy już słońce, roślinność, uśmiech ludzi dodać do tego trzeba ciepłą i przejrzystą wodę i nie można nie wspomnieć o pysznym jedzeniu. Mówiąc o jedzeniu trzeba zacząć od pieczywa 🙂 Co krok spotkamy “Pekare”. Naprawdę co krok, w każdym miasteczku piekarni jest dużo, otwarte są od rana do późnych godzin nocnych i nawet jeśli o 22 zaatakuje nas “Pacman” to możemy iść i na pewno kupimy świeże pieczywo. W większości jest to pieczywo kukurydziane …. świeże, chrupiące z masłem …. ehhh można jeść i jeść :). Kolejna super smaczna “potrawa”? Lody. Nie są sztuczne jak u nas, są po prostu przepyszne, polecam smak lawendowy. Jedna gałka wielkości 2 naszych. Nie można przejść obojętnie obok lodów w Chorwacji. Pizza smakuje tam doskonale jak we Włoszech, świeże owoce morza na każdym kroku. Warto odwiedzać Konoby, można tam zazwyczaj poczuć klimat Chorwacji i skosztować lokalnych potraw. Często dobre Konoby znaleźć można w małych miasteczkach, w tych większych fajne i klimatyczne pochowane są między domami w małych i ciasnych uliczkach. Pyszne potrawy popijemy dobrym winem, bez którego prawdziwa uczta w Chorwacji nie może się odbyć.

Zakochałem się w tym miejscu. Jeść tam śniadania, obiady i kolacje to była czysta przyjemność
Doskonałe miejsce uzupełniało wspaniałe towarzystwo.

Piękne miejsca w Chorwacji można wymieniać długo, każdemu spodoba się coś innego, ja mogę wypowiedzieć się jedynie za siebie.
Jednemu bardziej spodobają się wodospady Krka innemu Jeziora Plitwickie – dla mnie Krka. Jeśli chodzi o miejsca na nocleg? jest tego dużo i praktycznie wszędzie jest ładnie, im dalej tym ładniej co nie znaczy, że na samym początku jest brzydko. Jest trochę inaczej, trochę inna roślinność, inne widoki. Dla mnie nr 1 jest bez wątpienia Półwysep Peljesac z klimatycznym miastami Orebic czy Ston z najdłuższymi murami obronnymi w Europie. Pięknie jest również w okolicach Splitu. Starówka w Splicie jest mega piękna. Trogir również piękne lecz mniejsze miasto wraz ze swoim targiem. Plaża Brela i jej kamienie które wyglądają jak by wyjechały z fabryki bo są do siebie tak podobne. Półwysep Istria z pięknymi miastami takimi jak Pula, Rovinj, Poreć. To wszystko tylko kropla w morzu jeśli chodzi o świetne miejsca w Chorwacji. Trzeba tam po prostu pojechać i poszukać swojego miejsca.

Moja ulubiona dzika plaża 🙂

Jeśli chodzi o miejsca którymi byłem zawiedziony to na czele listy jest Dubrownik. Byliśmy tam w sezonie, to też w dużej mierze zadecydowało o mojej ocenie. Tłum ludzi, ciężko się między nimi chodzi, nie wspominając o miejscach do parkowania. Miasto a raczej starówka ładna i klimatyczna. Ale trudno poczuć klimat miejsca jak nawet nie można stanąć i dobrze się rozejrzeć, bo niesie nas tłum, płyniemy z falą turystów :).
Nie jestem z rodzaju turystów którzy na każdym kroku liczą ile wydają pieniędzy i wszystkiego sobie odmawiają, ale liczyć potrafię. Biorąc pod uwagę że było nas 6 osób dorosłych plus 4 dzieci, dodając do siebie cenę za wejście na mury obronne od osoby plus koszt parkowania wyszło nam mniej więcej 800 zł. Więc mieć 800 a nie mieć to już 1600 😉
Na pewno jeszcze chciał bym dać szansę Dubrownikowi bo wydaje mi się, że na to zasługuje. Zdecydowanie będzie to wizyta po sezonie, może wtedy się zakocham? Czy tak będzie? To pokaże życie, które lubi zaskakiwać i zmieniać nasze plany.
Po zwiedzeniu starówki pojechaliśmy na wzgórze z którego widok na Dubrownik jest mega piękny. Dla takich chwil warto żyć :).

Nie ma dymu bez ognia

Dużym problem w Chorwacji są pożary. Za każdym razem jakieś widzieliśmy, często bardzo duże gaszone przez kilka dni. Wiele razy zdarzało się nam jechać przez miejsca które ogień pochłonął rok wcześniej.
Podczas podróży warto zapoznać się z komunikatami odnośnie zagrożeń. Jeśli jest jakaś informacja żeby gdzieś nie jechać, nie warto kusić losu. Takie informacje są z jakiegoś powodu. Nie starajmy się być mądrzejsi od innych. Ogień to straszny żywioł i ciężko przed nim uciec, lepiej tego nie sprawdzać. Jeśli z oddali widzimy duże kłęby dumy to pamiętajmy, że nie ma dymu bez ognia.

Chorwacja to piękny kraj z bogatą kulturą. Na pewno jest warta odwiedzenia i to nie jeden raz.
Warto jednak przemyśleć przed wyjazdem co chcemy zobaczyć. A może chcemy tylko poleżeć i nie zwiedzać? Chcemy być w wygodnym apartamencie? Klimatycznym domku w małej wiosce? Hotel w większym mieście? Trzeba dobrze wybrać miejsce w zależności od swoich upodobań, znam kilka osób którym Chorwacja nie przypadła do gustu bo źle wybrali miejsce. Oczekiwali ciszy i spokoju a pojechali do dużej miejscowości pełnej turystów. Czuli się jak we Władysławowie w szczycie sezonu. Oglądając moje zdjęcia i słuchając opowiadań nie byli w stanie uwierzyć, że byliśmy w tym samym kraju.
Przecież nawet Św. Mikołaj spędza wakacje w Chorwacji, a on nie może się mylić 😉

Trochę o życiu ?


1 komentarz

Dariusz · 22 grudnia 2020 o 10:21

Świetny tekst

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *